środa, 14 listopada 2018

#144 "Zapadnij w serce" - Ginger Scott


Tytuł: "Zapadnij w serce"
Autor: Ginger Scott
Data wydania: 27 września
Liczba stron: 368
Cena okładkowa: 34,90 zł
Wydawnictwo: Kobiece

Mam ostatnio małą fazę na młodzieżówki i jak tylko zobaczyłam tę pozycję na którymś z bookstagramów i przeczytałam jej opis, to wiedziałam, że jest to książka dla mnie. Do tego poczytałam trochę opinii na jej temat, które swoją drogą były bardzo pozytywne i utwierdziły mnie one tylko w przekonaniu, że muszę po nią sięgnąć. Może według dowodu osobistego już nastolatką nie jestem, ale w duszy nadal coś mi z niej pozostało i nie mogłam się doczekać, aż zacznę czytać!

"Zapadnij w serce" to historia Rowe, która po tragicznych wydarzeniach sprzed dwóch lat, próbuje na nowo ułożyć sobie życie. Ma jej w tym pomóc wyjazd na studia. Przez ostatni czas była odizolowana od swoich rówieśników i uczyła się w domu. Teraz ma zamieszkać z dala od rodzinnego domu, co nie jest dla niej łatwe.
Na szczęście okazuje się, że jej współlokatorki z pokoju w akademiku są bardzo sympatyczne (no, przynajmniej jedna z nich, druga zyska z czasem) i pozwala to Rowe trochę odetchnąć. Szybko się zaprzyjaźniają i stają się dla dziewczyny ogromnym oparciem.
Dodatkowo na jej drodze pojawia się przystojny Nate - jeden z najpopularniejszych sportowców na uczelni. Początkowo są dla siebie tylko przyjaciółmi, ale od samego początku jasne jest dla ich obojga, że pragną być dla siebie kimś więcej. Strach jednak nie pozwala Rowe, na wyjście poza tę bezpieczną strefę. Przeszłość przypomina o sobie na każdym kroku i nie przestanie, dopóki dziewczyna nie zakończy pewnego rozdziału... Czy jej się to uda?

Wiem, że po powyższym opisie może się wydawać, że jest to pozycja jakich wiele na rynku czytelniczym i po części może i tak właśnie jest, ale według mnie i tak warto po nią sięgnąć. Sama historia jest naprawdę ciekawa i przyjemnie się ją czyta. Wykreowani bohaterowie nie są nijacy i płytcy, a wręcz przeciwnie - sprawiają bardzo pozytywne wrażenie.
Ilość lukru jak dla mnie w sam raz - ani nie za dużo, ani nie za mało, dzięki czemu jeszcze milej mi się ją czytało. A nie zawsze niestety tak jest w przypadku takich książek.
Dzięki tej pozycji utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że warto sięgać po młodzieżówki, mimo, że może już do najmłodszych się nie należy, a szczególnie te wnoszące coś do naszego życia. Poruszają one często trudne tematy, ale przedstawione są one w bardzo dostępny sposób. Z tej historii mogliśmy wynieść to, że przeszłość nie może się za nami ciągnąć w nieskończoność i trzeba zawsze iść do przodu, choć nie jest to na pewno łatwe.
Jeśli więc szukacie fajnej młodzieżówki, przy której przyjemnie spędzicie kilka godzin, to to jest pozycja dla Was. Ja jak najbardziej polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu za egzemplarz książki!


Moja ocena: 8/10

Czytaliście? A może macie zamiar?
Piszcie w komentarzach :)

1 komentarz:

  1. Właśnie czytam tą pozycję i jak na razie jestem zadowolona. Historia jest dosyć ciekawa i czyta się ją z przyjemnością :)
    Grovebooks

    OdpowiedzUsuń