sobota, 21 października 2017

#96 "Co zdarzyło się w Lake Falls" - Artur K. Dormann



Tytuł: "Co zdarzyło się w Lake Falls"
Autor: Artur K. Dormann
Data wydania: czerwiec 2017r.
Liczba stron: 397
Wydawnictwo: Lemoniada.pl

Jeśli mam być szczera, to nigdy wcześniej nie słyszałam o tej pozycji, ani nawet o tym wydawnictwie. Nie miałam zielonego pojęcia, czego mogę się spodziewać po tej książce. Postanowiłam ją jednak przeczytać z dwóch względów - po pierwsze, zaciekawił mnie opis, a po drugie, spodobała mi się ta intrygująca okładka, obiecująca mroczną i emocjonującą historię. Czy rzeczywiście taka była? Zapraszam do dalszej lektury!

Victroria przybywa wraz z córką do Lake Falls - malowniczego miasteczka, położonego w górskiej dolinie. Kobieta postanowiła uciec od męża, który znęcał się nad nią psychicznie. Był apodyktyczny, władczy i agresywny. Stopniowo odbierał jej całą pewność siebie i zdolność do samodzielnego podejmowania decyzji. Pewnego dnia, po tym, jak jego złość osiągnęła apogeum i pobił ją tak umiejętnie, że nie zostawił widocznych śladów, spakowała trochę rzeczy i razem z córką wyruszyły do Lake Falls - ich nowego domu.
Niestety, gdy Victorii wydaje się, że w końcu może odetchnąć, spada na nią ogromny cios, który po raz kolejny wywraca jej życie do góry nogami. Okazuje się, że jej córka Kat jest śmiertelnie chora. Gdy wydaje się, że nie ma dla jej dziecka już żadnego ratunku, na horyzoncie pojawia się nadzieja. Pewien mężczyzna proponuje Victorii pewien układ - on pomoże jej córce wyzdrowieć, a ona w zamian poczyni pewne badania. Kobieta nie wie, że umowa między nimi ma drugą, mroczną stronę, która sprowadzi na nią i jej najbliższych niebezpieczeństwo... Będzie musiała stanąć przed wyborami, których konsekwencji nie będzie mogła przewidzieć. Komu będzie mogła zaufać? Okazuje się, że Lake Falls od początku skrywało tajemnicę...

"Za wcześnie przeszłaś na drugą stronę. W mroku nie znajdziesz nic, bo tylko życie wypełnia pustkę. Wróć do niego, bo gdy odejdziesz za daleko, nie znajdziesz już drogi powrotnej."

Przed rozpoczęciem lektury, tak, jak mam to w zwyczaju, sprawdziłam na stronie Lubimyczytac.pl, ocenę tejże pozycji. Gdy zobaczyłam, że ma dosyć niską notę, to zaczęłam się trochę obawiać. Co prawda, nie zawsze moja opinia o danej książce pokrywa się z jej oceną na tej stronie, ale zazwyczaj są one podobne. Bardzo chciałam, żeby w tym przypadku było inaczej i mimo wszystko, żebym nie żałowała sięgnięcia po tę pozycję. I jaki jest werdykt? O dziwo, podobała mi się!

Oczywiście, może nie jest to najlepiej utkana historia, jaką miałam okazję przeczytać, ale przyjemnie spędziłam przy niej czas. Jest to zasługa głównie świetnego stylu pisania autora, który sprawił, że pochłaniałam ją w dosyć szybkim tempie i przede wszystkim chciałam przewracać kolejne kartki, w celu poznania dalszych losów głównej bohaterki.
Historia sama w sobie była ciekawa i emocjonująca. Postacie wykreowane przez autora również mi się spodobały.
Może i miejscami lekko mi się nużyła, gdyż zbędnych opisów było dosyć sporo, ale koniec końców oceniam ją na plus. Zwolenniczką takiej małej czcionki też nie jestem, ale wiadomo, że nie każdemu takowa przeszkadza. Ostatnio natknęłam się na zdjęcie okładki drugiej części (która swoją drogą również jest świetna). Nie wiedziałam, że będzie kontynuacja, ale miło mi to słyszeć. Końcówka książki pozostawia spory niedosyt, więc cieszę się, że będę mogła poznać dalsze losy bohaterów.

Dziękuję Wydawnictwu Lemoniada.pl za egzemplarz książki!

Moja ocena: 7/10

Czytaliście? A może macie zamiar?
Piszcie w komentarzach :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz