piątek, 27 kwietnia 2018

#134 "Małżeństwo do poniedziałku" - Denise Hunter


Tytuł: "Małżeństwo do poniedziałku"
Autor: Denise Hunter
Data wydania: 8 marca 2018r.
Liczba stron: 346
Cena okładkowa: 39 zł
Wydawnictwo: Dreams 

Jeśli jesteście fanami przyjemnych romansów, to zapewne większość z Was kojarzy twórczość Denise Hunter. Ma ona na swoim koncie kilka naprawdę ciekawych powieści, które podbiły serca wielu czytelniczek. Ja osobiście również chętnie po nie sięgam, choć przyznaję, że na razie żadna z nich jakoś szczególnie nie zapadła w pamięć. Niemniej jednak zawsze jestem ciekawa co zaserwuje w swoich kolejnych książkach. Jak "Małżeństwo do poniedziałku" wypadło na tle reszty jej powieści? Zapraszam do dalszej lektury!

Ryan McKinley rozwiódł się z żoną, Abby, trzy lata temu, jednak nadal ją kocha i nie potrafi o niej zapomnieć. Zrobiłby wszystko by cofnąć czas i jej nie stracić. Chciałby ją odzyskać, ale nie wie jak. Niespodziewanie nadarza się ku temu okazja. Dostaje on zaproszenie od rodziców byłej żony na uroczystość z okazji ich rocznicy ślubu. Ryan jest tym faktem zdziwionym, gdyż nie widział ich od bardzo dawna. Okazuje się, że Abby nie powiedziała swoim rodzicom o rozwodzie i oni nadal myślą, że są razem... Mężczyzna postanawia wykorzystać ten dar od losu i wyruszyć z byłą małżonką w kilkudniową podróż do jej rodzinnego domu. Pytanie tylko, jak Abby zareaguje na to, że człowiek, który złamał jej serce, znowu pojawi się w jej życiu? Delikatnie mówiąc, nie będzie zadowolona, a gdy dodamy do tego fakt, że przez weekend będą musieli udawać kochające się małżeństwo, na pewno nie pomoże... Czy Ryan i Abby zdołają sobie przebaczyć i dać sobie drugą szansę? Tego już musicie dowiedzieć się sami, sięgając po "Małżeństwo do poniedziałku"!

"[...] Nie możesz zmusić kogoś, by przy tobie został. Choćbyś nie wiem, jak bardzo pragnął."

Muszę przyznać, że byłam bardzo ciekawa tej książki, gdyż bardzo lubię motyw "udawanych związków", ponieważ zazwyczaj wychodzi z tego naprawdę ciekawa historia miłosna, ze szczęśliwym zakończeniem. Z entuzjazmem przysiadłam do lektury, jednak dosyć szybko zostałam sprowadzona na ziemię. Próżno szukać w tej powieści dużej ilości cukierkowości, czy elementów komedii romantycznej, na jaką miałam ochotę. Niemniej jednak nie mogę powiedzieć, że mi się ona nie podobała, bo i owszem. Żadna książka Denise Hunter do tej pory jeszcze mnie nie rozczarowała i w tym przypadku również obyło się bez niespodzianki. Ta autorka ma coś w sobie, zdecydowanie. Pisze bardzo przystępnie i lekko, dzięki czemu jej powieści czyta się szybko i sprawnie.
Muszę jednak przyznać, że nie zapałałam jakoś szczególnie sympatią do głównych bohaterów. a szczególnie do Abby. Niektóre jej zachowania były dla mnie w ogóle niezrozumiałe, nawet patrząc przez pryzmat tego co przeszła. Ryana polubiłam już trochę bardziej, chociaż pewnie w normalnym życiu dobrymi znajomymi byśmy nie zostali.
Podsumowując, jeśli jesteście fanami twórczości Denise Hunter, to jej najnowsza powieść również powinna przypaść Wam do gustu. Ja spędziłam przy niej przyjemnie czas i mam nadzieję, że w Waszym przypadku również tak będzie!

Dziękuję Wydawnictwu Dreams za egzemplarz książki!



Moja ocena: 7/10

Czytaliście? A może macie zamiar?
Piszcie w komentarzach! :)

3 komentarze:

  1. Nie czytałam ale jest już na mojej liście książek do przeczytania :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedynie dwie pierwsze części tej serii o siostrach Ryana, ale z chęcią przeczytam i historię o nim :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka już za mną i bardzo mi się podobała, lekka i przyjemna w odbiorze. Moim zdaniem idealna na wieczorne czytanie :)

    Pozdrawiam Grovebooks :)

    OdpowiedzUsuń