środa, 24 stycznia 2018

#118 "Graffiti Moon" - Cath Crowley


Tytuł: "Graffiti Moon"
Autor: Cath Crowley
Data wydania: 24 stycznia
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Jaguar

Do przeczytania "Graffiti Moon" przekonał mnie opis i okładka książki. Lubię czasami sięgnąć po dobrą młodzieżówkę i miałam nadzieję, że ta pozycja się właśnie taką okaże. Chyba nie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnej książki, której pojawiał się motyw graffiti, więc byłam jej bardzo ciekawa. Miałam nadzieje, że spędzę przy niej fajnie czas i nie będę żałowała tego, że po nią sięgnęłam. Czy tak rzeczywiście się stało? Zapraszam do dalszej lektury!

Lucy, to bardzo wrażliwa i kochająca sztukę nastolatka. Ma obsesję na punkcie Shadowa - grafficiarza, którego prace uwielbia. Od dłuższego czasu bardzo chce go poznać, niestety do tej pory jej się to nie udało, gdyż zawsze przybywała na miejsce o kilka minut za późno.
W dniu ukończenia dwunastej klasy razem z dwoma przyjaciółkami, Daisy i Jazz, umawia się na spotkanie z trzema chłopakami: Leo, Dylanem oraz Edem. Z tym ostatnim Lucy była na randce dwa lata temu, która jednak nie skończyła się za dobrze - chłopak złapał ją za tyłek, a ta w zamian walnęła go w twarz, łamiąc mu przy okazji nos. Lucy nie za bardzo podoba się pomysł spędzenia wieczoru z Edem i resztą chłopaków, jednak zmienia zdanie, gdy dowiaduje się, że znają oni Shadowa oraz Poetę, czyli pomocnika grafficiarza. Ed proponuje pomoc, przy ich znalezieniu, na co Lucy chętnie przystaje. Nie spodziewa się jednak, że słynny Shadow, jest bliżej niż myśli...

"[...] Czasem wspomnienie wcale nie istnieje w postaci słowa w twojej głowie, tylko jest zapachem, dźwiękiem czy kształtem."

"Graffiti Moon" okazała się być bardzo dobrą młodzieżówką, przy której bardzo przyjemnie spędziłam kilka godzin. Autorka w bardzo poetycki sposób przedstawiła historię dwójki nastolatków, których połączyła miłość do sztuki oraz te same pragnienia. To opowieść o młodych ludziach, wchodzących w dorosłość. O ich problemach, które niestety nie były błahe oraz marzeniach, typowych dla nastolatków. To historia młodych ludzi, którzy wyrażali siebie poprzez sztukę i mimo, że było im ciężko w życiu to potrafili zachować dobre wartości i wrażliwość.
Książka bardzo mi się podobała, jednak mam co do niej jedną uwagę - za często bohaterowie wspominali wydarzenia z przeszłości, przez co czasami ciężko było się w tym wszystkim połapać.
Podsumowując, "Graffiti Moon", to powieść, którą polecam zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom. Myślę, że każdemu powinna się spodobać, gdyż styl autorki jest przyjemny w odbiorze i przez to bardzo sprawnie się ją czyta. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że historia pisana jest z perspektywy zarówno Lucy, jak i Eda, przez co mamy możliwość poznania myśli obojga głównych bohaterów. Trzymam kciuki za tę książkę i za autorkę! Mam nadzieję, że zyskają sobie sporą rzeszę fanów!

Dziękuję Wydawnictwu Jaguar za egzemplarz książki!



Moja ocena: 7/10

Czytaliście? A może macie zamiar?
Piszcie w komentarzach!

2 komentarze:

  1. Ooooooo coś czuje,że mnie do niej skusiłaś :) z chęcią przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie na nią czekam :) Niesamowicie zaintrygował mnie opis i postanowiłam po nią sięgnąć :) Mam nadzieję, że się nie zawiode :)

    OdpowiedzUsuń