sobota, 12 sierpnia 2017

#76 "Wernisaż" - Oskar Salwa


Tytuł: "Wernisaż"
Autor: Oskar Salwa
Data wydania: 5 lipca 2017r.
Liczba stron: 297
Wydawnictwo: Lira

"Wernisaż", to druga propozycja nowego na rynku Wydawnictwa Lira. Niestety pierwsza pozycja, "Przebudzenie Lukrecji", w ogóle nie przypadła mi do gustu. Miałam nadzieję, że z tą będzie zupełnie inaczej. Zarówno opis książki, jak i jej bardzo ładna okładka w żywych kolorach sugerowały, że spędzę przy niej kilka przyjemnych godzin. Czy tak rzeczywiście było? Zapraszam do dalszej lektury!

"Uważajcie na artystów, oni zawsze mogą coś zmalować..."

Życie Marty na pierwszy rzut oka wygląda idealnie. Jest w długoletnim związku z Filipem - utalentowanym malarzem, z którym mieszka na Pradze, w niemal stu metrowym mieszkaniu. Do tego pracuje w bardzo popularnej galerii sztuki Arte Nuevo, co jest dla niej niesamowitą radością. Jednak gdy przyjrzeć się głębiej jej życiu, to można dostrzec pewne skazy. Filip, to egotyczny choleryk, ze skłonnościami do agresji słownej, lubujący się w obrażaniu innych artystów, wystaw i galerii. Do tego widzi on jedynie czubek własnego nosa i swoje dzieła, które nie chce ujawniać. Dodatkowo szefową Marty jest jej przyjaciółka, która uwielbia chlubić się władzą, którą posiada, pokazując tym samym, że jest lepsza od innych. Do tego dochodzą też wysokie rachunki za luksusy w których żyją i mamy z tego życie nie do końca usłane różami.
Pewnego dnia, szefowa Marty zleca jej stworzenie wystawy nieznanego do tej pory artysty, Paco. Jest on zupełnym przeciwieństwem ideału mężczyzny, który preferuje kobieta, jednak coś zaczyna ją do niego ciągnąć, jak się okazuje z wzajemnością. Czy Marta da się ponieść chwili zapomnienia? Tego dowiecie się, sięgając po tę pozycję.

"Czasem trzeba spojrzeć na dzieło sztuki pod innym kątem, żeby zrozumieć jego prawdziwy sens. Czasem trzeba popatrzeć na życie jak na niedokończony obraz, aby wypełnić je nowymi kolorami."

Niestety, ostatnio trafiam na książki, które zupełnie do mnie nie przemawiają. "Wernisaż" także zalicza się do tego grona. Pierwsze strony zapowiadały coś naprawdę przyjemnego. Zarówno pomysł na historię, jak i główna bohaterka bardzo przypadły mi do gustu, jednak im dalej, tym było tylko gorzej. Zaczęło się robić nudno, a wręcz irytująco. Zmalała także diametralnie moja sympatia do bohaterów, którzy wydawali mi się mdli i do bólu denerwujący. Nie wiem, co autor chciał przedstawić swoją historią, ale według mnie mu się to nie udało. Ani nie polubiłam dzięki temu sztuki i nie zaczęłam jej rozumieć, ani nie zainteresował mnie ten kulturalny świat, który według mnie jest nudny. Niestety nigdy już chyba nie zrozumiem tego fenomenu sztuką, no ale cóż, nie jest ona dla każdego.
Zupełnie nie przekonało mnie też to uczucie, które połączyło Martę i Paco. Niby się sobie wzajemnie podobali. Niby jedno i drugie coś zadeklarowało względem tej drugiej osoby, ale jak dla mnie było to po prostu niezrozumiałe. Początkowo się nie lubią, a tu bach - nagle są sobą zauroczeni. Błagam, tak naiwnego przedstawienia "miłości" (chociaż nie wiem, czy nie jest słowo to na wyrost), chyba nigdy nie widziałam. I jeszcze dodatkowo denerwowało mnie to, że na początku pewne cechy Filipa, strasznie podobały się Marcie. Właśnie za nie go ceniła i kochała, a nagle trochę później te same cechy zaczęły ją denerwować. Aha. Niestety zupełnie nie kupuję tej pozycji, a szkoda, bo okładkę ma ładną. Myślę jednak, że zawsze warto wyrobić sobie swoje zdanie o danej pozycji, bo wiadomo, że nie każdy lubi to samo. Kto wie, może Wam się spodoba?

Dziękuję Wydawnictwu Lira za egzemplarz książki!


Moja ocena: 3/10

Czytaliście? A może macie zamiar?
Piszcie w komentarzach :)

7 komentarzy:

  1. Nie czytałam, nawet nie słyszałam o tej książce tak, tak samo jak o "Przebudzeniu Lukrecji :)
    Po Twojej recenzji raczej po nią nie sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm nie za ciekawie to wygląda. Możejak kiedyś przy okazji spotkam w bibliotece, to wezmę, ale specjalnie nie będę jej szukać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze możesz ją przeczytać kiedyś przy okazji, a nuż Ci się akurat spodoba :)

      Usuń
  3. Nie wpadła mi wcześniej w oko ta książka, ale może to i lepiej.. Czuję, że to książka nie dla mnie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie każdemu przypadnie ona do gustu :/

      Usuń
  4. i w tej chwili martwię się jak ja ją odbiorę, bo czeka w kolejce do przeczytania ;<
    No cóż, szkoda czasu na słabe książki :D! Ale i tak lubię wyrobić sobie własne zdanie :)

    pozdrawiam serdecznie :)
    kasiaxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń