wtorek, 10 stycznia 2017

#36 "Noc Kupały" - Katarzyna Berenika Miszczuk


Tytuł: "Noc Kupały"
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Data wydania: 9 listopada 2016 r.
Liczba stron: 415 
Wydawnictwo: W.A.B

Kilka dni temu miałam przyjemność przeczytania pierwszej części przygód Gosławy i Mieszka. Jak mogliście się dowiedzieć z mojej recenzji, "Szeptucha" bardzo mi się podobała. Miałam nadzieję, że jej kontynuacja będzie równie dobra. Czy rzeczywiście taka była? Zapraszam do dalszej lektury.

Noc Kupały zbliża się wielkimi krokami. Coraz bliżej, do ostatecznego rozstrzygnięcia. Z jakiej perspektywy by nie patrzeć, wydaje się, że los Gosławy jest przesądzony. Niezależnie od tego, komu odda Kwiat paproci, czeka ją śmierć ze strony jednego z bogów.
Niespodziewanie na drodze Gosi pojawia się jeszcze jeden wróg. Ku zdziwieniu młodej szeptuchy i przede wszystkim Mieszka, okazuję się, że Ote, dawna żona władcy jakimś sposobem wróciła. Nie podoba jej się, że Gosia i Mieszko tak się do siebie zbliżyli. Ma zamiar pozbyć się młodej szeptuchy, tak, jak robiła to z innymi kobietami, z którymi spotykał się władca.
Na dodatek Mieszko niejednokrotnie powtarzał, że Gosia jest bardzo podobna do jego dawnej miłości. Dziewczynę dopadają wątpliwości. Co będzie teraz, gdy Ote wróciła?

"W jego głosie nie było słychać nawet grama skruchy z tego powodu. Chociaż czego ja wymagałam? Był władcą. W dodatku nieśmiertelnym. Nic dziwnego, że woda sodowa uderzyła mu do głowy. Kto by się nie zachłysnął takimi możliwościami?"

Niestety Ote,to nie jedyne zmartwienie Gosi. Już niedługo wypada Noc Kupały
Młoda szeptucha zaczyna prowadzić niebezpieczną grę z bogami. Obojgu składa obietnicę, której nie może dotrzymać. Każdy z nich chce Kwiat paproci i zrobi wszystko by go otrzymać. Tylko jak dziewczyna ma się zdecydować? Bo przecież w grę wchodzi jeszcze Mieszko, którego darzy szczególnym uczuciem. Co ma wybrać, gniew bogów, czy utratę ukochanego? Niespodziewanie pojawia się inne wyjście z sytuacji, lepsze. Tylko czy rzeczywiście takie będzie? Czy decydując się na nie, Gosia nie podpisała cyrografu z diabłem...?

"- A potem?
  - Potem? - szepnął.
  - Co się stanie, gdy podejmę decyzję?
  - Będziesz musiała ponieść jej konsekwencje. My wszyscy będziemy musieli. - wyjaśnił."

Wciąż zdumiewa mnie, że nie mam żadnych uwag co do stylu pisania autorki, a to mi się rzadko zdarza, jeśli chodzi o rodzimych pisarzy. Zazwyczaj denerwują mnie jakieś drobne elementy ich warsztatu pisarskiego, a tu nic. To właśnie między innymi dzięki Pani Katarzynie Berenice Miszczuk, polubiłam polską literaturę. Uwierzcie mi, to wielki komplement, bo jeszcze kilkanaście miesięcy wstecz niestety byłam do niej uprzedzona i sięgałam w 95% po zagraniczne książki. Tak, wiem... Na szczęście to się zmieniło, i chwała Bogu!
A teraz skupię się trochę na samej książce. "Noc Kupały", jest równie świetna, co pierwszy tom cyklu "Kwiat paproci". Losy Gosławy i Mieszka wciągają równie mocno, a nawet  jeszcze bardziej. Akcja dzieje się bardzo szybko i ani przez chwilę czytelnik nie może się nudzić. Już nie mogę się doczekać kolejnej części! Jestem bardzo ciekawa, co autorka zaserwuje nam w ostatnim tomie. Mam przeczucie, że zakończy tę trylogię z przytupem.

Moja ocena: 8/10

A Wy czytaliście? Jakie są Wasze wrażenia?
Podzielcie się swoją opinią w komentarzach! :)

3 komentarze:

  1. Czytałam Szeptuchę i zakochałam się w niej. Muszę zakupić "Noc kupały". Tęsknie za Mieszkiem!

    kiniabook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie tez zwykle była przewaga książek napisanych przez zagranicznych autorów, dopiero od niedawna przekonuję się do polskiej literatury. Tej autorki jeszcze nie miałam okazji poznać, choć słyszałam o tym cyklu i może kiedyś uda mi się go nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten Mieszko brzmi intrygująco...:D dla takiego bohatera mogłabym przeczytać tę książkę, ale chyba poczekam i znajdę w bibliotece,ileż można kupować :D
    Pytam Ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń