#14 "Promyczek" - Kim Holden

Tytuł: "Promyczek"

Autor: Kim Holden

Data wydania: 6 maja 2016 r.

Liczba stron: 592

Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek

Tytuł oryginału: "Bright Side"

Wydawnictwo: FILIA

Kocham tę książkę i jednocześnie jej nienawidzę. Myślę, że każdy po jej przeczytaniu będzie miał podobne odczucia. Ta powieść jest smutna, ale i zabawna zarazem. Piękna, wzruszająca, prawdziwa i doskonała... Mogłabym tak rzucać przymiotnikami przez długi, długi czas, ale to nie miałoby najmniejszego sensu, ponieważ żadne słowa nie oddadzą wspaniałości tej książki... 

"Masz przed sobą wspaniałe życie. Przeżyj je co do minuty. Zacznij już teraz."

Na pierwszy rzut oka schemat tej książki może wydawać się znajomy, w końcu to powieść z gatunku New Adult. Jednak jest ona niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju.
Poznajemy Kate Sedgwick - pogodną i pełną miłości dziewiętnastolatkę, która pomimo przykrych wydarzeń w przeszłości nadal potrafi cieszyć się życiem. Stąd przezwisko "Promyczek" od jej najlepszego przyjaciela, Gusa. Dziewczyna postanawia przeprowadzić się do Grant - małego miasteczka w Minnesocie i zacząć studia na miejscowej uczelni. W pobliskiej kawiarni poznaje Kellera Banksa - przystojnego mężczyznę o jasnoniebieskich oczach. Między tym dwojgiem rodzi się przyjaźń, jednak oboje czują do siebie coś więcej. Tylko, czy skrywane przez nich tajemnice, nie zniszczą wszystkiego, co do tej pory między sobą zbudowali?

"Nie mówię, że nie powinieneś realizować celów i spełniać marzeń. Po prostu nie rezygnuj z tego, co dzieje się teraz, dla nieznanej przyszłości. Może ominąć cię wiele szczęścia, kiedy będziesz czekał na lata, które mogą nigdy nie nadejść. Nie trać czasu, bo przegapisz chwilę obecną, a przyszłość wcale nie jest taka pewna."

Książka ta skłania czytelnika do wielu refleksji, przede wszystkim o życiu. Uświadamia, że trzeba żyć tak, jakby każdy dzień miałby być tym ostatnim. Uczy, że życie, to najcenniejszy dar, jaki kiedykolwiek dostaliśmy. Trzeba ten dar szanować, i pamiętać, że nie każdemu dane jest żyć długo i szczęśliwie. 

Kate to najcudowniejsza, najcieplejsza, najwspanialsza i najjaśniejsza postać literacka, jaką kiedykolwiek dano mi było poznać. Uwielbiam jej radość życia i to, że nigdy na nic nie narzekała i zawsze troszczyła się o innych. Chciałabym mieć taką przyjaciółkę, naprawdę. Bo taki człowiek w twoim życiu to skarb. W ogóle wszyscy bohaterowie wykreowani przez Panią Holden są świetni. Tacy prawdziwi, ciepli i równie serdeczni, co Kate.

"...Jesteście dzielni… 

A teraz idźcie… stwórzcie legendę!

To rozkaz.

Zróbcie to. 

Proszę..."

Myślę, że jeszcze długo się po niej nie pozbieram. To jedna z tych książek, o której wiem, że nigdy nie zapomnę. Będę do niej często wracać. Moją misją stało się polecanie jej każdemu, a swoim znajomym będę ją pożyczać, i mówić o niej jako pozycji obowiązkowej. Chcę, żeby jak największe grono ludzi tę cudowną powieść przeczytało. Zasługuje na to, jak żadna inna. Tak więc, Wam też polecam. Z całego, pokruszonego na tysiące kawałeczków, serca. Długi czas zajmie mi zbieranie tych odłamków i sklejanie mojego biednego organu na nowo.

Zazdroszczę wszystkim, którzy jeszcze jej nie czytali. Przed Wami książka cudo. Perełka, która czeka, aż weźmiecie ją do ręki. Lećcie czytać "Promyczka"! Niech i w waszym życiu zagości trochę słońca...

Moja ocena: 10/10!

A Wy czytaliście?

Podzielcie się swoją opinią w komentarzach :)