Tytuł: "Układ"
Autor: Elle Kennedy
Data wydania: 29 lutego 2016 r.
Liczba stron: 464
Tłumaczenie: Anna Mackiewicz
Tytuł oryginału:"The Deal: An Off Campus Novel"
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Od bardzo dawna chciałam przeczytać tę książkę. Mogę śmiało stwierdzić, że od dnia jej premiery na polskim rynku czytelniczym, czyli już od kilku miesięcy. Niestety w mojej, zazwyczaj dobrze wyposażonej i pełnej nowości bibliotece, nigdy jej nie mogłam dorwać. Nie wiem, czy w ogóle nie ma jej w zbiorach, czy ktoś mnie cały czas ubiegał i wypożyczał przede mną. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i ją zakupić. Byłam niemal pewna, że po tylu świetnych opiniach nie będę żałowała tej decyzji. Czy tak też jest? Zapraszam do przeczytania ciągu dalszego.
Tytułowy "Układ", to umowa między spokojną i pilną Hannah Wells, a pewnym siebie, przystojnym i czarującym kapitanem uniwersyteckiej drużyny hokeja - Garrettem Grahamem. Ma on polegać na wzajemnej pomocy. Ona ma mu udzielić korepetycji i pomóc przygotować się na poprawkę zaliczenia. On w zamian sprawi, że chłopak, do którego Hannah wzdycha już od jakiegoś czasu zauważy ją i zaprosi na randkę. Oboje mimo początkowej niechęci w stosunku do siebie, zaczynają dobrze czuć się w swoim towarzystwie. Co więcej, stają się dobrymi przyjaciółmi. Jednak wszyscy świetnie wiedzą, że przyjaźń między kobietą, a mężczyzną jest praktycznie niemożliwa. Garrett zaczyna czuć coś więcej do Hannah, jednak jak zrobić ten pierwszy krok, skoro przecież podoba jej się ktoś inny? Chyba, że obiekt jej westchnień się zmienił...
"Co z tobą nie tak? Dlaczego nie skaczesz do nieba? Garrett Graham siedzi właśnie przy twoim stoliku. Rozmawiał z tobą.
— Jasna cholera, naprawdę? To znaczy widziałam, że porusza ustami, ale nie zdawałam sobie sprawy, że mówił."
Dawno nie ubawiłam się tak bardzo przy książce. Sarkastyczne dialogi i uwagi, jakie wymieniali między sobą główni bohaterowie, nieraz sprawiały, że śmiałam się w głos. Karteczki samoprzylepne bardzo często szły w ruch. Śmiesznych cytatów uzbierało się co niemiara.
"-Tak z ciekawości,- mówi, -rano, po przebudzeniu podziwiasz się w lustrze przez jedną godzinę czy dwie?
-Dwie,- odpowiadam wesoło.
-Przybijasz sobie piątkę?
-Oczywiście, że nie. - uśmiecham się. -Całuję każdy z moich bicepsów, a następnie zwracam się do sufitu i dziękuję Najwyższemu za stworzenie tak doskonałego okazu mężczyzny"
Ta książka jest naprawdę bardzo wciągająca. Dowodem na to może być fakt, że zaczęłam ją czytać późnym wieczorem, z zamiarem pochłonięcia tylko kilku rozdziałów (swoją drogą okazało się, że ta książka ich nie posiada, dzieli się tylko na przerywniki "Hannah"/"Garrett") ale oczywiście jak to bywa, nie mogłam przestać czytać, i tak odłożyłam ją dopiero o drugiej w nocy. Gdyby nie bunt moich bolących oczu, czytałabym oczywiście dalej. Dokończyłam ją z prędkością światła następnego dnia.
Nie żałuję ani złotówki wydanej na tę powieść. Polecam ją każdemu miłośnikowi romansów i wielbicieli gatunku New Adult. Tak naprawdę, to polecam ją każdej osobie, która szuka dobrze napisanej, lekkiej książki z zabawnymi dialogami i świetnymi bohaterami. Niedługo, bodajże w lipcu, wychodzi druga część. Także ja już zacieram ręce na "Błąd", a Was wszystkich odsyłam (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście) do przeczytania "Układu".
Moja ocena: 9/10
A Wy czytaliście?
Podzielcie się swoją opinią w komentarzach :)
Układ mimo tego, że jakoś szczególnie nie wyróżnia się na tle innych książek NA, to i tak skradł moje serce. Mam nadzieję, że Błąd będzie równie dobry :)
OdpowiedzUsuń"Tytułowy "Układ", to umowa między spokojną i pilną Hannah Wells, a pewnym siebie, przystojnym i czarującym kapitanem uniwersyteckiej drużyny hokeja - Garrettem Grahamem. " skąd my to znamy? Hmmm... ale: "Sarkastyczne dialogi i uwagi, jakie wymieniali między sobą główni bohaterowie" to mnie przekonuje, lubię się pośmiać :) Nie czytałam, ale na pewno sięgnę w niedalekim czasie :) #NewAdultBookLover
OdpowiedzUsuń