sobota, 2 grudnia 2017

#110 "Chicago w ogniu" - Elizabeth Camden


Tytuł: "Chicago w ogniu"
Autor: Elizabeth Camden
Data wydania: październik 2017r.
Liczba stron: 398
Tytuł oryginału: "Into the Whirlwind"
Wydawnictwo: Dreams

Nie ukrywam, że jednym z głównych powodów, dla których zdecydowałam sięgnąć po tę książkę, to informacja na tyle okładki, że jest to powieść z polskim akcentem. Bardzo lubię, gdy zagraniczni autorzy w swoich pozycjach wspominają nasz kraj, więc nie mogłam przejść obok "Chicago w ogniu" obojętnie. Dodatkowo bardzo zainteresował mnie opis, bo choć rzadko sięgam po powieści, w których akcja dzieje się w innych czasach, niż teraźniejszych, to tej postanowiłam dać szansę. Czy spełniła moje oczekiwania? Zapraszam do dalszej lektury!

Czy straszne wydarzenie, mające tragiczne skutki dla miasta i jego mieszkańców, może połączyć dwoje ludzi, którzy do tej pory utrzymywali chłodne stosunki? Okazuje się, że tak. W obliczu zagrożenia nawet najwięksi wrogowie się jednoczą.
Jest rok 1871. Zack Kazmarek, to wpływowy prawnik polskiego pochodzenia, który w swoim fachu nie ma sobie równych. Od trzech lat, reprezentując swojego pracodawcę, sprawuje pieczęć nad umową z firmą produkującą najpiękniejsze, a zarazem najbardziej luksusowe zegarki w Ameryce. Właścicielką tego zakładu jest Mollie Knox, stąpająca twardo po ziemi kobieta, nie bojąca się żadnego postawionego przed nią zadania. Nade wszystko dba ona o swoją firmę i jej pracowników, którzy w większości są weteranami wojennymi, często upadającymi na zdrowiu,  mającymi na utrzymaniu swoje rodziny.
Pewnego dnia Mollie otrzymuje od Zacka Kazmarka lukratywną ofertę, którą ciężko jej odrzucić. Dotyczy ona sprzedaży zakładu na rzecz pracodawcy prawnika - Louisa Hartmana, posiadacza sieci sklepów z luksusowym towarem. Kobieta staje nad ogromnym dylematem - sprzedać firmę, a co za tym idzie otrzymać możliwość dostatniego i spokojnego życia, czy odmówić i stracić jedynego klienta, narażając tym samym swój zakład na bankructwo.
W międzyczasie w Chicago wybucha wielki pożar, który niszczy pół miasta. Wielu mieszkańców traci w nim dorobki swojego życia. Czy w tym całym chaosie jest miejsce na miłość? Zack Kazmarek, to na pozór zimny mężczyzna, który po trupach zmierza do celu, jednak ma też swoją drugą, łagodniejszą twarz. Czy Mollie ulegnie jego czarowi? Tego już musicie dowiedzieć się sami, sięgając po tę powieść!

"Czasami najgorsze wydarzenia sprawiają, że stajemy się lepszymi ludźmi."

Sięgając po tę pozycję nie wiedziałam tak naprawdę czego mogę się po niej spodziewać. Miałam tylko nadzieję, że spędzę przy niej przyjemnie czas, a losy bohaterów mnie zaciekawią. Czy tak się stało? Tak! "Chicago w ogniu" okazała się był bardzo wciągającą lekturą, która oderwała mnie na kilka godzin od tej szarej rzeczywistości i rutyny dnia codziennego. Zarówno cała historia, jak i jej bohaterowie bardzo przypadli mi do gustu. Ku mojej radości, okazało się, że polski wątek w tej książce wcale nie jest taki mały, jak początkowo zakładałam. Autorka w swojej powieści przedstawiła Polaków w bardzo pozytywnym świetle, co nie zawsze niestety się zdarza. Określiła nas jako naród waleczny, zjednoczony i dążący do wskrzeszenia polskiego państwa. Mający swoje tradycje i dbający o nie. Przedstawiła nas, jako ludzi ciężko pracujących, niebojących się wrogów. Rodzice Zacka byli Polakami i to oni poświęcili swoje życie na to, żeby Polska wróciła na mapę Europy. Aż robiło mi się ciepło na sercu, gdy czytałam te pozytywne słowa. Nie ukrywam, że tym autorka zyskała sobie moją ogromną sympatię.

Co do głównych bohaterów, to zarówno Mollie i Zacka bardzo polubiłam. Oboje byli bardzo dobrymi ludźmi, którym najbardziej zależało na dobru najbliższych im osób. Bardzo im kibicowałam, ponieważ pasowali do siebie idealnie. Dlatego też złościłam się czasami na Mollie, bo niektóre jej decyzje były dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Najważniejsza była dla niej firma i dbała tylko o nią, przez co zaniedbywała swoje szczęście. Nie lubię niedomówień i nieporozumień, a tu było ich sporo między bohaterami, ale koniec końców i tak zostałam usatysfakcjonowana.

Jeśli więc szukacie wciągającej i dobrze napisanej powieści, osadzonej w XIX wieku, to "Chicago w ogniu" będzie dla Was idealną pozycją. Sama historia jest bardzo ciekawa i kolejne strony książki, przewraca się z przyjemnością, chłonąc każde słowo. Styl pisania autorki jest bardzo fajny w odbiorze, przez co czyta się ją bardzo szybko.
Myślę, że ta pozycja przypadnie Wam do gustu i tak jak ja, spędzicie przy niej miło czas. W przyszłości chętnie sięgnę po kolejne książki tej autorki, ponieważ jestem przekonana, że mi się spodobają.

Dziękuję Wydawnictwu Dreams za egzemplarz książki!



Moja ocena: 8/10

Czytaliście? A może macie zamiar?
Piszcie w komentarzach :)


2 komentarze:

  1. Bardzo chętnie sięgnę po tę książkę. Twórczości autorki jeszcze nie znam, więc może zacznę od tej książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiam się czy ją przeczytać ...
    Wydaje się być ciekawa ^.^
    W wolnej chwili zapraszam do mnie <3
    https://fenicja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń