Tytuł: "Idealna"
Autor: Magda Stachula
Data wydania: 17 sierpnia 2016r.
Liczba stron: 390
Wydawnictwo: Znak Literanova
"Idealna" to debiutancka powieść Magdy Stachuli. Opisywana jest jako thriller psychologiczny, którego w Polsce jeszcze nie było. Wychodzi na to, że ta książka powinna trzymać czytelnika w napięciu od początku, do końca. Czy w moim przypadku tak było? Zapraszam do dalszej lektury.
W małżeństwie Anity i Adama nie dzieje się dobrze. Od ponad dwóch lat starają się o dziecko, jednak bezskutecznie. To powoduje, że zakochani w sobie niegdyś do szaleństwa ludzie, odsuwają się od siebie. Z tamtej szczęśliwej pary, nie zostało teraz praktycznie nic, obecnie są na etapie "tolerowania się". W domu traktują się bardziej jak współlokatorzy, niż jak małżeństwo.
"Mam wrażenie, że działamy na siebie jak dwa magnesy, w zależności od ustawienia biegunów, albo się przyciągamy, albo silnie odpychamy. Nie wiem tylko, od czego uzależnione jest rozmieszczenie plusów i minusów naszych wzajemnych relacji"
Anita spędza całe dnie w domu, rzadko kiedy gdzieś wychodzi. Jej oknem na świat są kamery miejskiego monitoringu, przez które podgląda ludzi. Miejscem, które najczęściej "odwiedza", jest Praga. Regularnie obserwuje ludzi, którzy wsiadają do pociągu jadąc do pracy, lub do domu. Tylko to zdaje się ją ratować przed totalnym załamaniem. Pewnego dnia zauważa w swojej szafie sukienkę, której nie kupiła. Później szminkę, która jej nie pasuje. Potem wydarza się coś, co sprawia, że kobieta zaczyna bać się mieszkać we własnym domu. Anita nie podejrzewa jednak, że jest ktoś, kto wie o niej wszystko. I, że ten ktoś szuka zemsty...
"Gdy przekracza się pewne granice, łamie normy, które dotychczas wskazywały nam drogę, otwiera się nowy rozdział w życiu, zeszyt z czystymi kartkami, który będzie zapisywany nowymi historiami, ręką innego już człowieka"
Po tylu pozytywnych opiniach, jakich przeczytałam o tej książce, moje oczekiwania były bardzo duże. Spodziewałam się thrillera psychologicznego, od którego nie będę się mogła oderwać. Który sprawi, że spędzę kilka świetnych godzin, których nie będę żałować. Po części książka spełniła swoje zadanie: te godziny nie były stracone, a powieść trzymała w napięciu, choć nie zawsze. Niestety to była trochę taka sinusoida, raz świetnie rozwijająca się akcja, która nie pozwalała się oderwać od powieści, a raz nudne, ciągnące się opisy. Niemniej jednak tych ciekawszych momentów było na szczęście więcej. Małym minusem jest też mała ilość dialogów, która powoduje, że książka się dłuży. Rekompensują to jednak krótkie rozdziały. Plusem natomiast jest na pewno styl pisania autorki, który świetnie się czyta. Gdybym nie wiedziała, że to pierwsza powieść autorki, w życiu bym nie powiedziała. Podsumowując: książka jest dobra, ale spodziewałam się czegoś trochę lepszego. Mimo wszystko warto ją przeczytać i wielbicielom tego gatunku powinna się spodobać. Ja osobiście polecam.
Moja ocena: 7/10
A Wy czytaliście?
Podzielcie się swoją opinią w komentarzach :)
Thrillery, horrory i kryminały to nie moja bajka, więc jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że przeczytam tę książkę. Ale widzę, że książka miała potencjał, tylko coś poszło nie tak. Jest to debiut, a debiuty wiążą się z błędami miejmy nadzieję,że kolejne książki autorki będą coraz lepsze ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA ;)
OdpowiedzUsuńWięcej tutaj: http://wysnioneksiazki.blogspot.com/2016/08/liebster-blog-award-2.html
Często ta książka przewija mi się przed oczami, aż w końcu sama zachciałam ją przeczytać. Co prawda kiedyś nie byłam przekonana do literatury polskiej, ale od czasu przeczytania "Parabellum" Mroza zupełnie zmieniłam swoje nastawienie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z:
www.bookprisoner.blogspot.com