Tytuł: "Ugly love"
Autor: Colleen Hoover
Data wydania: 13 kwietnia 2016 r.
Liczba stron: 338
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Tytuł oryginału: "Ugly love"
Wydawnictwo: Otwarte
Jako, że uwielbiam twórczość Colleen Hoover, to tej pozycji nie mogło zabraknąć w mojej biblioteczce. Co prawda mam ją już od dwóch miesięcy, jednak chciałam sobie ją zostawić na odpowiedni moment. Ten pojawił się kilka dni temu, gdy zachciało mi się książki, która pochłonie mnie bez reszty, oczaruje i wyciśnie łzy z oczu. Czy spełniła moje oczekiwania? Zapraszam do dalszej lektury.
Poznajemy Tate, 23 - letnią studentkę, która aby móc pracować w szpitalu jako pielęgniarka, przeprowadza się do swojego brata, pilota. Już pierwszego dnia po przyjeździe czeka na nią niemiła niespodzianka. Pod drzwiami do jej nowego mieszkania śpi pijany mężczyzna. Okazuje się, że jest to przyjaciel jej brata - przystojny pilot Miles Archer. Dziewczyna nie wiedząc co robić, dzwoni do brata, który akurat jest w pracy. Ten prosi ją, by przenocowała nieznajomego. Tate nie wie jednak, że wpuszczając Pana Archera do mieszkania, wpuszcza go także do swojego serca...
"Łatwo wziąć złudzenia za prawdziwe uczucia, zwłaszcza gdy patrzy się drugiej osobie w oczy."
Miles Archer to tajemniczy mężczyzna, który rzadko kiedy dopuszcza do siebie inne osoby, a już zwłaszcza kobiety. Dlatego, gdy budzi się w nieswoim mieszkaniu, a w jednym z pokoi spotyka śpiącą dziewczynę, która wygląda jak anioł, rodzą się w nim uczucia, którymi on sam jest zdziwiony. Chce być bliżej Tate, która sprawiła, że coś poczuł, mimo iż myślał, że nie jest już do tego zdolny. Ustala on tylko jedną regułę w ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i dziewczyna, która jest w nim co raz bardziej zakochana zaczyna zadawać pytania o przeszłość, zaczynają ożywać jego dramatyczne wspomnienia. Pytanie tylko, czy Miles Archer zburzy mur, który wokół siebie zbudował i dopuści do siebie Tate?
"Miłość nie zawsze jest ładna. Czasami wciąż masz nadzieję, że w końcu będzie inaczej. Lepiej. A potem, zanim się zorientujesz, znowu jesteś w punkcie wyjścia, a serce zgubiłeś gdzieś po drodze."
Mimo, że książka naprawdę była świetna, to jednak odrobinkę się zawiodłam. Spodziewałam się czegoś ciut lepszego, jakiegoś wielkiego wow, a niestety niczego takiego nie dostałam. Chyba za dużo się już naczytałam takich książek i ciężko mnie jest zaskoczyć. Jest to moim zdaniem najgorsza książka Pani Hoover, choć jak wcześniej napisałam, warto ją przeczytać, bo gwarantuje nam kilka niesamowitych godzin. Tak jak od reszty książek tej autorki, tak i od tej nie mogłam się oderwać. Czyta się ją z wypiekami na twarzy. Dostarcza nam całej palety uczuć - od śmiechu i radości, do smutku i łez. Mnie osobiście pochłonęła bez reszty, przeczytałam ją w jeden wieczór. Książki Colleen Hoover mają tylko jedną wadę, mianowicie są za krótkie! Żadna nie przekracza 400 stron, nad czym ubolewam, bo z przyjemnością się ją czyta.
Ja po prostu uwielbiam styl pisania tej autorki, jest taki lekki i niewymuszony. Przy tym doskonale potrafi zauroczyć czytelnika wrażliwością i romantycznością. Tym razem obyło się bez chusteczek higienicznych, chociaż łezka w oku się zakręciła. Może się powtarzam, ale Colleen Hoover to mistrzyni w swoim fachu. Wszystko, co wychodzi spod jej pióra, z miejsca staje się bestsellerem. Jej książki mogę kupować w ciemno, bo wiem, że nigdy się nie zawiodę. Tak było i tym razem, choć tak jak wspominałam wcześniej, liczyłam na coś ciut lepszego. Polecam ją z całego serca wszystkim wielbicielom New Adult, i nie tylko.
Moja ocena 9/10
A Wy czytaliście?
Podzielcie się swoją opinią w komentarzach :)
Świetna recenzja. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki ale zamierzam to zmienić, biorąc pod uwagę Twoją jak i inne recenzje. Mam tylko jeden problem... nie wiem od czego zacząć, czy czytać pokoleji od jej debiutu, czy zacząć od jakiejś innej książki. Od czego polecasz zacząć?
OdpowiedzUsuńWszystkie jej książki są świetne, więc to bez różnicy od której zaczniesz :) Jeśli miałabym Ci polecić, którą najlepiej wziąć na pierwszy ogień, to byłaby to chyba Pułapka uczuć, bądź Hopeless :) Ja zaczęłam od nich i to one sprawiły, że Colleen Hoover stała się moją ulubioną autorką :)
UsuńDzięki za odpowiedź, napewno spróbuję 😁
UsuńI przy okazji zapraszam do siebie
za-ksiazkowane.blogspot.com
Chętnie zajrzę 😊
UsuńCzytałam "Ugly love" praktycznie od razu po premierze, bo jestem totalnie zakochana w twórczości Colleen Hoover. Jednak nie wszystkie jej książki czytałam, ale mam nadzieję to nadrobić. Co do lektury wyżej wspomnianej jestem zadowolona z tego, co przeczytałam i nie zawiodłam się na niej :)
OdpowiedzUsuńhttp://timeofbook.blogspot.com/
Jakoś nie miałam okazji przeczytać żadnej z książek autorki, ale czytałam same pozytywne recenzję, więc muszę się wziąść.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA. Więcej na moim blogu https://moje-czytania.blogspot.com/