Tytuł: "Żyj szybko, kochaj głęboko"
Autor: Samantha Young
Data wydania: 15 września 2016r.
Liczba stron: 354
Tłumaczenie: Danuta Śmierzchalska
Tytuł oryginału: "Into The Deep"
Wydawnictwo: Burda Książki
To moje trzecie spotkanie z twórczością Samanthy Young. Dwa poprzednie były bardzo udane i to one skłoniły mnie do zakupu jej najnowszej powieści. Słyszałam opinie, że to, jak do tej pory, najgorsza książka tej autorki. Zdania były podzielone, jednak ja bardzo chciałam ją przeczytać i wyrobić sobie na jej temat własną opinię. Czy książka spełniła moje oczekiwania?
Charley i Jake byli idealną parą. Zakochali się w sobie niemal od pierwszego wejrzenia, choć na pozór bardzo się od siebie różnili. Ona była lubianą, miłą i ułożoną dziewczyną z miasta, a on niegrzecznym, łamiącym serca lowelasem, który dopiero co się przeprowadził. Tych dwoje od razu odnalazło wspólny język, a początkowy dystans ze strony Charley, z każdym dniem stawał się coraz mniejszy, aż w końcu znikł. Mimo młodego wieku, snuli wielkie, wspólne plany na przyszłość. Śmiało można stwierdzić, że to była miłość, która zdarza się raz, na całe życie. To tak, jakby dwie połówki duszy odnalazły się w dwóch ciałach, by stworzyć całość, która ma trwać wiecznie.
"- Więc to ty jesteś tą tajemniczą dziewczyną, która zniknęła na całe lato. [...]
- A ty jesteś tajemniczym nowym.
- Jake.
- Charley.
- Wiem. Jesteś sławna. Supermenka."
Charley nie spodziewa się tylko, że los postanowi z niej zakpić. Na imprezie spotyka... Jake'a i jego dziewczynę. Złamane serce daje o sobie znać z ogromną siłą. Charley na nowo przeżywa zerwanie i choć stara się unikać swoją dawną miłość jak ognia, to on cały czas próbuje się do niej zbliżyć.
Ale czy można zaufać osobie, która wcześniej bardzo cię skrzywdziła?
"Nie sądzę , żebyśmy kiedykolwiek mogli do kogoś należeć , a jeśli uważasz inaczej , zostaniesz zraniony."
Przyznam szczerze, że to dotychczas najgorsza książka Samanthy Young. Poprzednim jej pozycjom nie miałam nic do zarzucenia, a tu niestety kilka rzeczy mi nie pasowało. Nie będę wchodzić w szczegóły, bo nie chcę Wam przypadkiem czegoś zaspojlerować, ale pewnie czytając tę książkę będziecie mieli podobne odczucia.
Tak sobię myślę, jaką pisarką trzeba być, by pomimo paru uwag, które mam do tej książki, ona nadal mnie zachwycała. Odpowiedź - trzeba być mistrzynią w swoim fachu, a taką niewątpliwie jest Pani Young. Jej książki są z jednej strony lekkie i przyjemne, a z drugiej strony poruszają często ważne tematy. W tym przypadku autorka uświadamia nam, że nigdy nie możemy zostawiać nikogo bez słowa wyjaśnienia ani obarczać kogoś bezpodstawnie winą, bo później możemy tego gorzko żałować.
"Żyj szybko, kochaj głęboko", to książka o miłości młodzieńczej, niewinnej i szalonej. Takiej, o której się marzy i tak naprawdę nigdy nie zapomina. Uczucie pomiędzy tymi młodymi ludźmi zostało ukazane w bardzo piękny sposób. Czuło się, że to, co ich łączy jest prawdziwe. Nie było w tym fałszu, tandety, ani sztuczności. Ta ich relacja, była naprawdę wspaniała i ani trochę nieprzesłodzona.
Spędziłam przy tej ciekawej powieści kilka świetnych godzin, których nie żałuję. Z niecierpliwością czekam na drugi tom.
Jeśli szukacie przyjemnej lektury na te ponure jesienne wieczory, to ta pozycja jest dla Was idealna!
Moja ocena 8/10
A Wy czytaliście?
Podzielcie się swoją opinią w komentarzach! :)
Twoja opinia przekonała mnie, aby sięgnąć po książki tej autorki i dać im szansę, bo z tego co wyczytałam to można je zaliczyć do przyjemnych w czytanie książek :)
OdpowiedzUsuńksiazkowapasja.blogspot.com
Sama nie wiem co myśleć o tej książce, wydaje się być bardzo banalna.
OdpowiedzUsuńhttp://ohh-my-book.blogspot.com/