piątek, 16 listopada 2018

#145 "Wszystkie nasze obietnice" - Colleen Hoover



Tytuł: "Wszystkie nasze obietnice"
Autor: Colleen Hoover
Data wydania: 14 listopada 2018 r.
Liczba stron: 320
Cena okładkowa: 39,90 zł
Wydawnictwo: Otwarte

Colleen Hoover to jedna z moich ulubionych autorek i na każdą jej kolejną książkę czekam jak na szpilkach. Niestety jestem jedną z tych osób, które wolą jej początkową twórczość i książki takie jak np. "Hopeless" czy "Pułapka uczuć". Im dalej w las, tym niestety jest trochę gorzej, nie znaczy to jednak, że w ogóle mi się nie podobają. Na pewno ma na to wpływ fakt, że ogólnie ciężko mnie teraz jest zaskoczyć i zadowolić w 100 procentach. Byłam ciekawa, jak na tle innych książek Hoover, wypadnie jej najnowsza powieść "Wszystkie nasze obietnice", która zbiera same świetne recenzje. Czy mnie również się spodobała?

Wydawało się, że Quinn i Graham to wzór małżeństwa, który jest idealnym przykładem na to, jak powinna wyglądać dwójka kochających się ludzi. Niestety pewnych kryzysowych sytuacji w związku nie da się przewidzieć. Najgorzej jest jednak, jeśli wpływają one na resztę życia. Są sprawy, z którymi ciężko jest się człowiekowi pogodzić...
Po kilku latach kryzys dotyka także małżeństwo Quinn i Grahama. Oboje się kochają, jednak ciężko im jest walczyć o swój związek. Oddalają się od siebie i żadne z nich nie jest w stanie tego naprawić...
Uratować ich małżeństwo, albo zupełnie je zakończyć może szkatułka, którą mężczyzna podarował żonie w dniu ich ślubu. Schowane są w niej listy wzajemnie do siebie napisane właśnie w najszczęśliwszym dniu w ich życiu. Czy pomogą one przypomnieć obojgu to, o czym najwyraźniej zapomnieli. Przysięgali sobie miłość do końca życia. Czy dotrzymają danego sobie słowa?

No to Colleen Hoover zaszalała. Takiej bomby emocjonalnej chyba nie zaserwowała nam jeszcze w żadnej swojej książce. Po raz pierwszy także miałam ochotę wywalić w pewnych momentach tę powieść za okno. Szkoda tylko byłoby tej pięknej okładki. I nie, nie dlatego, że ta historia mi się nie podobała, ale dlatego, że autorka wykreowała bohaterkę, do której trzeba mieć naprawdę anielskie pokłady cierpliwości, a niestety u mnie jej brak. Irytowała mnie w pewnych momentach strasznie, mimo, że byłam dla niej wyrozumiała, bo współczułam jej tego, przez co przechodzi, ale naprawdę ciężko mi było ją polubić. Quinn sprzed kilku lat - owszem, ale tej z którą mamy do czynienia później... oj nie za bardzo. Uważam, że za bardzo skupiła się na sobie, a w małżeństwie nie o to chodzi. Graham oczywiście też nie był idealny i na pewnych polach również zawalił, no ale do niego zapałałam większą sympatią niż do jego żony.

Wracając do samej historii - jest to, tak jak wspomniałam wcześniej, prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Najpierw wywołuje u nas współczucie, później radość i szczęście, by na koniec wycisnąć z nas łzy. Na szczęście zarówno te smutku, jak i szczęścia. Colleen Hoover po raz kolejny udowodniła, że jest mistrzynią w swoim fachu i jej powieści czyta się po prostu niesamowicie przyjemnie, mimo, że nie zawsze prezentuje nam w nich sielankę.

Pewnie wiele kobiet, czy małżeństw będzie mogło się utożsamić z tą historią. Problem bezpłodności niestety jest obecny w dzisiejszym świecie i trzeba się z tym pogodzić, choć na pewno jest to bardzo ciężkie. Małym pocieszeniem są inne możliwości - in vitro, czy adopcja, jednak i to nie zawsze się udaje. Najważniejsze jest w tym wszystkim to, żeby się wzajemnie wspierać i nie obarczać nikogo winą, a przede wszystkim ze sobą rozmawiać, bo bez rozmowy powstają nieporozumienia, które prowadzą do nieszczęścia.

Jeśli kochacie twórczość Colleen Hoover, to myślę, że jej najnowsza powieść również przypadnie Wam do gustu i spełni Wasze oczekiwania. Przygotujcie się jednak na to, że jest to pozycja dojrzalsza od poprzednich, co nie znaczy, że gorsza.

Dziękuję Wydawnictwu Otwarte za egzemplarz książki!



Moja ocena: 9/10

Czytaliście? A może dopiero macie zamiar?
Piszcie w komentarzach :)


4 komentarze:

  1. Uwielbiam Hoover. Z chęcią tę książkę przeczytam :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedawno kupiłam tę książkę i już niedługo zacznę ją czytać :)

    OdpowiedzUsuń