sobota, 3 lutego 2018

#120 "Ocalałe" - Riley Sager [Przedpremierowo]


Tytuł: "Ocalałe"
Autor: Riley Sager
Premiera: 14 lutego 2018r.
Liczba stron: 428
Tytuł oryginału: "Final Girls"
Wydawnictwo: Otwarte

Egzemplarz "Ocalałych" leży u mnie na półce już od kilku ładnych miesięcy, a wszystko przez przesunięcie premiery tej książki o prawie pół roku. Do tej pory zdążyłam zapoznać się z wieloma opiniami na jej temat, z których niemalże wszystkie były bardzo pozytywne, więc miałam nadzieję, że i mnie przypadnie ona do gustu. Ostatnio coraz częściej sięgam po thrillery i coraz bardziej zaczynam się do nich przekonywać. Miałam nadzieję, że "Ocalałe" podtrzymają tę passę i będzie to kolejna pozycja z tego gatunku, która mi się spodoba. Czy tak było? Zapraszam do dalszej lektury!

"Ocalałymi" gazety nazwały kobiety, które przetrwały masakrę. Na dzień dzisiejszy tym "mianem" można określić trzy osoby, w tym Quincy Carperter, która jako jedyna przeżyła atak nożownika na domek letniskowy, w którym znajdowała się razem z kilkorgiem przyjaciół. Obecnie, dziesięć lat później kobieta nadal miewa koszmary, ale stara się żyć normalnie, a przynajmniej na tyle normalnie, na ile można w jej sytuacji. Na szczęście ma ukochanego mężczyznę u bogu i pasję, którą może na co dzień się zajmować. Spokój jednak burzy wiadomość o samobójstwie jednej z "Ocalałych". Quincy ciężko jest się z tym pogodzić, tym bardziej, że była ona bardzo pozytywną i cieszącą się z życia osobą. W jej życie na nowo wkrada się niepewność. Czy grozi jej jakieś niebezpieczeństwo...?

"Ja nie usiłuję zakrywać swoich blizn. Po prostu udaję, że nie istnieją"

Co to była za książka! Co prawda nieczęsto sięgam po thrillery, ale ten i tak przebił wszystkie, które do tej pory czytałam! Nie mogłam się od niego oderwać. Trzymał w napięciu od pierwszej aż do ostatniej strony. Autorka doskonale szachowała moimi emocjami i kręciła akcją tak, żebym co kawałek zmieniała swojego podejrzanego i nie odgadła kto nim jest. Finał książki dosłownie ściął mnie z nóg i nie mogłam się otrząsnąć jeszcze kilka godzin po przewróceniu ostatniej kartki. W życiu nie odgadłabym sprawcy i za to należy się autorce wielki szacunek. Moim zdaniem właśnie po tym można poznać dobry thriller, a "Ocalałe" się takowym okazały. Nie dość, że fabuła była świetna i ogólnie cały pomysł na książkę okazał się strzałem w dziesiątkę, to jeszcze emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania oraz finał sprawiły, że przez kilka godzin nie mogłam się od niej oderwać!
Zwykle nie wierzę polecajkom na okładkach, ale ze Stephenem Kingiem muszę się zgodzić - jest to naprawdę fenomenalny thriller. Mam nadzieję, że Wam też przypadnie on do gustu, jeśli zdecydujecie się po niego sięgnąć. Ja osobiście gorąco polecam i czekam z niecierpliwością na następne książki tej autorki!

Dziękuję Wydawnictwu Otwarte za egzemplarz książki!



Moja ocena: 9/10

Czekacie na premierę? A może mieliście już okazję ją przeczytać?
Piszcie w komentarzach :)

11 komentarzy:

  1. Skoro jest taka rewelacyjna, to muszę przeczytać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji przeczytać, ale mam wielki apetyt na ten tytuł. Uwielbiam takie klimaty, a zapowiada się naprawdę świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja i thrillery nie za bardzo się lubimy. Jestem właśnie po przeczytaniu thrilleru psychologicznego i wielu ludziom przypasował a ja nawet nie ogarniam o co tam chodziło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mogę wiedzieć o jaką książkę chodzi? :)

      Usuń
  4. Mam w planach, mam nadzieję, że będę i ja zadowolona! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już nie mogę sie doczekać premiery. Moje klimaty

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie biorę się za czytanie - Twoja pozytywna recenzja jeszcze bardziej mnie zachęca :)
    Kinga

    OdpowiedzUsuń